wtorek, 25 października 2011

WTORKOWO

Mamy prawie koniec października a pogoda nie kaprysi. Nie jest źle. Syneczek jest w przedszkolu, już nie płacze ale ma taką smutną minkę jak tam zostaje. Wogóle robi się z niego łobuz. Wczoraj powiedział że za późno idzie spać i z tego powodu nie ma zamiaru iść do przedszkola bo chciał sie położyć wcześniej. Poza tym mieliśmy niezłą awanturę mama-syn. Och ten bunt przedszkolaka.

Dzisiaj mam dużo pracy, zarabiać trzeba, więc nie będę przedłużać.
Trochę biżuteryjnie:)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zostawienie komentarza.